PZPN

Pierwsze minuty rozgrywanego w Krakowie spotkania należały do Włochów. To właśnie piłkarze z Półwyspu Apenińskiego stwarzali sobie więcej sytuacji bramkowych, zarówno z gry, jak i ze stałych fragmentów gry. Fantastyczną okazję zmarnował Lorenzo Pellegrini, którego w sytuacji sam na sam zdołał zatrzymać Kepa Arrizabalaga. Hiszpanie próbowali się odgryzać, ale nie byli w stanie przebijać się przez dobrze zorganizowaną obronę drużyny Luigi Di Biagio. W pierwszej części spotkania żadna z drużyn nie zdołała znaleźć drogi do siatki i na przerwę obie ekipy schodziły przy bezbramkowym remisie.

Na drugą połowę Hiszpanie wyszli ze zdecydowanie bardziej ofensywnym nastawieniem. Już osiem minut po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę na drybling zdecydował się Dani Ceballos, dograł do Saula Nigueza a ten precyzyjnym strzałem z trudnej pozycji pokonał Gianluigiego Donnarummę. Hiszpanie starali się pójść za ciosem, a sytuację ułatwił im Roberto Gagliardini, który w 58. minucie obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Mimo osłabienia to właśnie Włosi zdołali doprowadzić do wyrównania za sprawą Federico Bernardeschiego. Tego wieczoru nie było jednak mocnych na Saula Nigueza. Hiszpan w 65. i 74. minucie dwukrotnie znalazł sposób na Donnarummę, pozbawiając tym samym Włochów marzeń o finale turnieju UEFA EURO U21 Polska 2017. Ostatecznie Hiszpanie wygrali 3:1 i to właśnie oni 30 czerwca zmierzą się w wielkim finale z Niemcami, którzy wcześniej po serii rzutów karnych odprawili z kwitkiem Anglików.