AktualnościReprezentacja młodzieżowa U-20

U-20: Zabójcze kontry Holendrów

 16 / 10 / 18 Autor: PZPN
U-20: Zabójcze kontry Holendrów

Reprezentacja Polski U20 w czwartym meczu turnieju Ośmiu Narodów przegrała z Holandią 1:4. Podopieczni trenera Jacka Magiery przekonali się jak powinno się wykorzystywać grę w kontrataku. Honorową bramkę zdobył Adrian Benedyczak.


Polacy po wygranej z Czechami w Łodzi polecieli do Holandii. Tam w poniedziałek mieli trening w znakomitych warunkach. W ośrodku amatorskiego klubu VV Ter Leeden jest aż dziewięć boisk w tym cztery sztuczne. Mecz Holandia – Polska rozegrano na boisku IV-ligowca Quick Boys Kaatwijk. Wychowankiem tego klubu jest Dirk Kuyt. Jedna z trybun stadionu jest nazwana właśnie imieniem 104-krotnego reprezentanta Holandii.

Trener Jacek Magiera przygotowujący zespół do mistrzostw świata U20 w 2019 roku dokonał aż ośmiu zmian w wyjściowej jedenastce w porównaniu z meczem z Czechami. Jedynie Sebastian Walukiewicz, Tymoteusz Puchacz i Sebastian Strózik ponownie zaczęli od pierwszej minuty. Jakub Bednarczyk, Adam Chrzanowski i Marcin Bułka w Łodzi w ogóle nie zagrali.

W czwartym występie kadry pod wodzą trenera Magiery w bramce drugi raz wystąpił Bułka. Poprzednio bronił w debiucie szkoleniowca z Włochami. Potem dwa razy zagrał Radosław Majecki, a teraz znów przyszła kolej na zawodnika rezerw Chelsea. Na debiut wciąż czeka Miłosz Mleczko, trzeci z bramkarzy w kadrze U20. – To na pewno będzie cenny sprawdzian dla nas – mówił Wojciech kowalewski, trener bramkarzy w kadrze U20.

W reprezentacji gospodarzy było m.in. pięciu zawodników Ajaksu Amsterdam, trzech FC Groningen, po dwóch z PSV Eindhoven, Feyenoordu i Heernenveen. W zagranicznych klubach występuje na co dzień dwóch Holendrów – w Evertonie i Manchesterze United. W podstawowym składzie zespołu trenera Berta Kontermana było czterech piłkarzy z rocznika 1998, czyli rok starszych. W jedenastce Polaków zagrało dziewięciu 19-latków i dwóch rok młodszych.

Początek spotkania były wyrównany. Jednak w 13. minucie Holendrzy objęli prowadzenie. Dylan Vente, napastnik Feyenoordu popisał się pięknym strzałem przewrotką. Polacy próbowali szybko wyrównać, ale nadziali się na kontratak gospodarzy. Szybką akcję wykończył Dani de Wit z Ajaksu, który w poprzednim sezonie zadebiutował w ekstraklasie holenderskiej.

W 35. minucie ogromną szansę na bramką kontaktową miał Tymoteusz Puchacz. Do szczęścia zabrakło jednak kilku centymetrów – po strzale kapitana piłka odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. Holendrzy ją przejęli, wyprowadzili kontratak i ponownie do siatki, tym razem po uderzeniu w okienko trafił de Wit. Ten sam zawodnik po kolejnej szybkiej akcji ustalił wynik do przerwy.

Po przerwie Polacy wyraźnie poprawili grę w obronie i gospodarze już nie byli tak groźni pod bramką Bułki. Piłkarze trenera Magiery starali się przynamniej o honorową bramkę i w końcu się udało. W 71. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową nie do obrony uderzył Adrian Benedyczak.

Holandia – Polska 4:1 (4:0)

Bramki: Dylan Vente 13, Dani de Wit 25, 35, 43 – Adrian Benedyczak 71

Wyjściowe składy

Holandia: Jan Hoekstra – Nathangelo Markelo, Deyovasio Zeefiuk, Shaquille Pinas, Owen Wijndal - Jordy Wehrmann, Dani de Wit - Noa Lang, Tom van de Looi, Tahith Chong - Dylan Vente

Polska: Marcin Bułka – Jakub Bednarczyk, Sebastian Walukiewicz (46. Serafin Szota), Adam Chrzanowski, Tymoteusz Puchacz – Radosław Kanach (71. Bartosz Slisz), Tomasz Makowski – Sebastian Strózik (81. Jakub Moder), David Kopacz, Konrad Gutowski (61. Kacper Chodyna) – Adrian Benedyczak.

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo