ReprezentacjeReprezentacje futsaluReprezentacja AAktualnościTylko remis ze Słowacją. Skuteczność ponownie zawiodła  Powrót

AktualnościReprezentacja futsalu A

Tylko remis ze Słowacją. Skuteczność ponownie zawiodła

 25 / 01 / 22 Autor: PZPN
Tylko remis ze Słowacją. Skuteczność ponownie zawiodła

Nie udało się biało-czerwonym wygrać meczu ze Słowacją. Reprezentacja trenera Błażeja Korczyńskiego po emocjonującym spotkaniu podzieliła się punktami, remisując z sąsiadami 2:2. W sobotę ostatni mecz grupowy z Rosją i jedynie zwycięstwo oraz bardzo korzystny zbieg okoliczności może dać nam wyjście z grupy na EURO.  


Reprezentacja Polski do meczu ze Słowacją przystąpiła odmieniona. W pierwszej piątce pojawił się chociażby Michał Kubik, ale nie to miało być najważniejsze. – Musimy grać szybciej i odważniej – deklarował przed spotkaniem selekcjoner naszej reprezentacji, Błażej Korczyński. Pierwsze minuty przebiegały według założeń trenera, dwukrotnie bliski szczęścia był Mikołaj Zastawnik. Z czasem coraz większą aktywność w ofensywie wykazywali jednak nasi rywali, u których pierwsze skrzypce grał Drahovsky.  

Grający w lidze hiszpańskiej zawodnik próbował sam zaskoczyć Michała Kałużę, pomagał także swoim partnerom, jak przy sytuacji Sevcika. Aktywny był także w zespole naszych rywali Rick. Polacy próbowali wysoko atakować, w kilku sytuacjach niewiele zabrakło, by dojść do groźnej sytuacji. Gdy nie udało się po akcji, Tomasz Kriezel zdecydował się na strzał z dystansu po wznowieniu z boku. Precyzyjny strzał znalazł drogę do bramki. Było to pierwsze celne uderzenie biało-czerwonych. Po chwili Kriezel mógł podwyższyć wynik, ale tym razem minimalnie się pomylił, nie dostrzegł także znajdującego się w lepszej sytuacji Dominika Śmiałkowskiego.  

W odpowiedzi Drahovsky przymierzył w słupek. Najtrudniejszy moment, tuż po strzeleniu gola, Polacy jednak wytrzymali, chociaż kilkukrotnie Kałuża musiał się wykazać. Na przerwę schodząc z jednobramkowym prowadzeniem Polacy mogli odczuwać jednak lekki niedosyt. Swoje sytuacje mieli jeszcze Dominik Solecki, Michał Marek, a przede wszystkim Kubik.  

Pierwszy sygnał, że w drugiej połowie czeka nas zupełnie inne granie dał Rick. Jego uderzenie wybronił Kałuża. Słowak był zresztą w pierwszych minutach drugiej połowy bardzo aktywny. Za tym jednak nie poszła precyzja. Słowacy początkowo byli lepsi i po wznowieniu gry z boku, niemal z tego samego miejsca, z którego Polacy rozpoczynali bramkową akcję, Sevcik wpakował piłkę do siatki.  

Polacy próbowali szybko odpowiedzieć, swoją okazję miał chociażby Marek, ale to rywale mieli w swoich szeregach Drahovsky’ego. Doświadczony zawodnik sprytnie uwolnił się spod opieki naszych zawodników i posłał piłkę do siatki tuż przy słupku. Strata drugiej bramki podziałała na biało-czerwonych jak zimny prysznic. Dwukrotnie groźnie uderzał Kubik, dał sygnał również Sebastian Leszczak. Polacy starali się grać cierpliwie i jedna z takich akcji przyniosła efekt. Po dograniu z boku Sebastiana Wojciechowskiego na listę strzelców w kolejnym meczu EURO wpisał się Patryk Hoły.  

Remis daje jeszcze teoretyczne nadzieje na wyjście z grupy zarówno Polakom, jak i Słowakom, ale biało-czerwoni walczyli o pełną pulę. Aktywny pod bramką rywali był zwłaszcza Leszczak, ale dobrze między słupkami Słowaków spisywał się Karpiak. Po drugiej stronie Rick był bliski szczęścia, ale dobrze zachował się Kałuża. Zastępujący go w ostatniej minucie Kubik zagwarantował emocje, ale punktów niestety nie...

Polska - Słowacja 2:2 (1:0)
Bramki
: Kriezel 7, Hoły 33 – Sevcik 25, Drahovsky 28
Polska: Kałuża – Kubik, Hoły, Solecki, Marek – Nawrat, Madziąg, Śmiałkowski, Grubalski, Zastawnik, Lutecki, Leszczak, Kriezel, Wojciechowski
Słowacja: Karpiak – Rick, Kozar, Dosa, Drahovsky – Oberman, Serbin, Sevcik, Smericka, Zdrahal, Zatovic, Brunovsky, Cerovsky, Ostrak 

 

Regulamin Newslettera
pobieranie strony...
Newsletter - zapisz się!
regulamin
Zapisz się
Wideo