AktualnościReprezentacja A
Biało-czerwoni przegrali w Helsinkach

Porażką zakończył się trzeci występ w reprezentacji Polski w kwalifikacjach do mistrzostw świata 2026. Biało-czerwoni ulegli Finlandii na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach 1:2. Gospodarze prowadzili różnicą dwóch bramek po trafieniach Joela Pohjanpalo i Benjamina Kallmana, chwilę później honorowe trafienie dla naszego zespołu zanotował Jakub Kiwior.
Reprezentacja Polski od razu ruszyła do ataku na bramkę Finów. Biało-czerwoni częściej utrzymywali się przy piłce i starali się doprowadzić do zagrożenia. Uderzał Sebastian Szymański, ale zrobił to niecelnie. Ze stałego fragmentu gry celny strzał oddał Jakub Moder, ale Lukas Hradecky nie miał najmniejszych problemów przy uderzeniu polskiego pomocnika. Po kilkudziesięciu sekundach ponownie Polacy stanęli przed szansą do otwarcia rezultatu w Helsinkach. Głową strzelał Krzysztof Piątek, ale ponownie czujny był Hradecky.
Spore problemy mieli gospodarze, aby przenieść się pod bramkę strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego. Finom udało się skontrować, po dośrodkowaniu w pole karne piłki nie sięgnął Joel Pohjanpalo. Sytuacja z 11. minuty powinna zakończyć się trafieniem dla biało-czerwonych. Nasza drużyna miała znakomitą sytuację po indywidualnej akcji przeprowadzonej przez Nicolę Zalewskiego. Dograł on w pole karne i do piłki dopadł Krzysztof Piątek. Nasz napastnik został jednak zablokowany, dobijał Matty Cash i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Przewaga była po stronie reprezentacji Polski, która nie mogła jednak udokumentować jej trafieniem.
Po nienajlepszym początku to Finowie grali coraz odważniej. Niestety, w 30. minucie błąd popełnił Łukasz Skorupski, który źle przyjął piłkę, a potem przewrócił rywala w polu karnym. Po konsultacji z VAR sędzia zdecydował jednak, że Finom należy się rzut karny. Do jego wykonania podszedł Joel Pohjanpalo, który pewnym uderzeniem w środek bramki pokonał naszego golkipera. Wciąż atakowali gospodarze, a spore problemy mieli biało-czerwoni, żeby przełamać defensywę Finów. Podwyższyć rezultat próbował Kaan Karinen, ale piłka poleciała nad poprzeczką. Przed szansą wyrównania stanął Jakub Moder, który otrzymał podanie od Nicoli Zalewskiego. Moder jednak oddał niecelny strzał. Do szatni gospodarze zeszli z jednobramkowym prowadzeniem. Pierwsze minuty były na korzyść biało-czerwonych, ale od objęcia prowadzenia to Finlandia częściej zagrażała bramce Polski.
Po zmianie stron reprezentacja Finlandii nie cofnęła się, nie czekała na kontratak, a szukała podwyższenia rezultatu. Polacy natomiast wciąż czekali, aby zagrozić bramce Lukasa Hradecky’ego. Gospodarze bliscy zdobycia drugiej bramki byli w 52. minucie. W poprzeczkę trafił Miro Tenho, a po dobitce Kaana Karinena akcja skończyła się na rzucie rożnym dla Finów. Prawą stroną pędził Matty Cash. Piłkarz Aston Villi mocno uderzył, ale pewnie interweniował Lukas Hradecky.
Niestety, gospodarze podwyższyli rezultat na 2:0 w 64. minucie. Łukasza Skorupskiego pokonał Benjamin Kallman, który chwilę wcześniej wszedł na murawę z ławki rezerwowych. Polacy szukali gola kontaktowego. Strzelał Sebastian Szymański, ale nad poprzeczkę jego uderzenie przeniósł Lukas Hradecky. Chwilę później piłka wreszcie wpadła do fińskiej siatki. W 69. minucie na listę strzelców wpisał się Jakub Kiwior. Arbiter potrzebował jeszcze chwili do namysłu, ale uznał, że trafienie zostało zdobyte zgodnie z przepisami. Sędzia wstrzymał mecz – jednemu z kibiców na trybunach musiała zostać udzielona pomoc medyczna. Zawodnicy stali na murawie, aż w końcu arbiter nakazał zejść obydwu drużynom do szatni. Tuż przed północą czasu polskiego obydwa zespoły powróciły na boisko i mecz został kontynuowany.
Spotkanie na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach zostało wznowione od 80. minuty i rzutu rożnego dla reprezentacji Finlandii. Z akcją ruszyli biało-czerwoni. Zza linii pola karnego strzelał Matty Cash, jednak został zablokowany przez fińską defensywę. Zaskoczyć golkipera próbował także Sebastian Szymański, ale uderzał niecelnie. Niestety, do końca meczu rezultat nie uległ już zmianie i Finlandia dopisała do swojego konta trzy punkty.