PZPN

„Kluczem będzie koncentracja”, „chcemy, by od początku do końca był to nasz mecz” – mówiły zgodnie przed finałem Orlen Pucharu Polski zawodniczki Czarnych Antrans Sosnowiec i Pogoni Szczecin. Te pierwsze w sobotnie popołudnie stanęły przed szansą na wygranie tego trofeum po raz czternasty, drugie – do walki w finale przystąpiły pierwszy raz w swojej historii.

W spotkanie znacznie lepiej weszły „Portowe”. Szczecinianki świetnie prezentowały się w ofensywie, a jednocześnie nie pozwalały rywalkom na wydostanie się z własnej połowy. W 17. minucie sosnowiczanki przed stratą gola po strzale Kornelii Okoniewskiej uratowała poprzeczka, jednak kilka sekund później po faulu na Martynie Brodzik sędzia wskazała na „wapno”. W tej sytuacji górą była Julia Woźniak, która wyczuła intencje uderzającej Okoniewskiej. 

Obroniona jedenastce sprawiła, że Czarne nieco się obudziły. Mimo to, premierowy strzał na bramkę oddały de facto dopiero tuż przed upływem pół godziny gry, a do interwencji Annę Palińską zmusiła uderzająca z dystansu Karlina Miksone. Kilka chwil później, w minucie 36. Michalina Diakow po raz drugi w meczu wskazała na 11. metr, tym razem po zagraniu ręką obrończyni Pogoni, Weroniki Szymaszek. Po analizie VAR arbiter wycofała się jednak ze swojej decyzji. Ostatecznie więc na przerwę drużyny zeszły przy bezbramkowym remisie.

Po dziesięciu minutach od powrotu z szatni kolejną świetną sytuację stworzyły sobie „granatowo-bordowe”. Dwójkowa akcja Zofii Giętkowskiej i Natalii Oleszkiewicz skończyła się jednak tylko rzutem rożnym. Chwilę później groźny strzał na bramkę Pogoni oddała Patrycja Sarapata, lecz górą była golkiperka szczecinianek.

W 62. minucie w polu karnym starły się Zofia Buszewska oraz Zofia Giętkowska. Jak się okazało, obrończyni Czarnych sfaulowała skrzydłową Pogoni, a sędzia po analizie zdecydowała o rzucie karnym dla „Portowych”. Tam samo jak na początku meczu, znów zakończył się on obroną Julii Woźniak!

Niewykorzystane sytuacje na Pogoni zemściły się w 78. minucie. Wprost fenomenalnym strzałem zza pola karnego popisała się wówczas Klaudia Miłek, która tym samym wyprowadziła swoją drużynę na prowadzenie!

Krótko potem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką ukarana została Patrycja Sarapata. Co za tym idzie, Czarne od tej pory grały w osłabieniu. Ten fakt błyskawicznie wykorzystały „Portowe”, a konkretnie Weronika Szymaszek, która na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry i po zamieszaniu w polu karnym trafiła na 1:1, a jednocześnie doprowadziła do dogrywki.

Ta, mimo dwóch bardzo dobrych okazji Pogoni, nie przyniosła rozstrzygnięcia. O tym, kto zdobędzie Orlen Puchar Polski w sezonie 2024/2025 decydowały więc rzuty karne.

W nich lepsze okazały się Czarne Antrans Sosnowiec, które tym samym sięgnęły po czternaste w swojej historii pucharowe trofeum! Kluczowa w tym zwycięstwie była Julia Woźniak, która wybroniła jedenastki wykonywane przez Jaylen Crim i Natalię Oleszkiewicz.

17 maja 2025, Łódź 
Czarni Sosnowiec – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0, 1:1), k. 4:3
Bramki: Klaudia Miłek 78–Weronika Szymaszek 84.
Czarni: 33. Julia Woźniak – 4. Andrea Horváthová, 27. Daria Kurzawa, 70. Zofia Buszewska, 8. Natalia Chudzik–10. Weronika Wójcik, 19. Karlīna Miksone (46, 7. Klaudia Miłek), 88. Zuzanna Witek, 99. Amelia Chmura (77, 16. Zuzanna Grzywińska)–9. Patrycja Sarapata, 18. Nikol Kaletka.
Pogoń: 94. Anna Palińska–14. Alicja Dyguś (117, 3. Androníki Michalopoúlou), 33. Karolina Łaniewska, 8. Weronika Szymaszek, 18. Zuzanna Radochońska–5. Zofia Giętkowska (75, 9. Jaylen Crim), 6. Martyna Brodzik, 14. Alexis Legowski (84, 20. Maja Leśkiewicz), 29. Lena Świrska (102, 17. Agnieszka Garbowska), 11. Natalia Oleszkiewicz–19. Kornelia Okoniewska.
Żółte kartki: Sarapata, Chmura, Kaletka, Buszewska, Grzywińska, Horváthová–Łaniewska, Leśkiewicz.
Czerwona kartka: Patrycja Sarapata (81. minuta, za drugą żółtą).
Sędziowała: Michalina Diakow (Konin).